Ostatnia Sztuka

Opublikowano Brak komentarzy do Ostatnia Sztuka
fotografia teatralna teatr powszechny

Tekst: Bogusław Schaeffer
Reżyseria: Bogusław Schaeffer
Muzyka: Bogusław Schaeffer
Obsada: Bogdan Słomiński, Grzegorz Matysik

Ostatnia Sztuka

„Ostatnia Sztuka” to credo artystyczne Bogusława Schaeffera.
Ta, aktualnie ostatnia sztuka, kontrastuje z poprzednimi w wielu punktach. Składa się jakby z dwu sztuk – różnych, ale odpowiednio zestrojonych. W całości jest najważniejszy upadek kultury – napisał Bogusław Schaeffer w didaskaliach swojej „Ostatniej sztuki”, którą stworzył specjalnie dla dwójki krakowskich aktorów Grzegorza Matysika i Bogdana Słomińskiego. Co więcej, sam autor wyreżyserował prapremierowe przedstawienie oraz skomponował do niego muzykę.

„Ostatnia sztuka” jest dla Schaeffera rodzajem podsumowania, rozliczenia artysty z szeroko rozumianą kulturą. Jest to także od lat oczekiwany powrót wybitnego artysty, kompozytora i dramatopisarza do źródeł jego zainteresowań scenicznych. Pasjonująca – rodem z teatru absurdu – historia będąca swoistym alter ego autora uwikłanego w relację autor-aktor. Może być odczytywana z jednej strony jako rozliczenie twórczości dramatopisarskiej Schaeffera, z drugiej jako studium skomplikowanego procesu powstawania dzieła scenicznego.

To także refleksja nad współczesnym teatrem, pracą i miejscem aktora i rolą dramatopisarza. Napisana niezwykle wartko, z typowym dla mistrza Schaeffera językiem, jest prawdziwą literacką ucztą. – To jest o teatrze, o sztuce, o życiu, o przewrotności i przede wszystkim o relacji autor-aktor. I o świecie, jednej, wielkiej męce twórczej – mówi Grzegorz Matysik i cytuje fragmenty „Ostatniej sztuki”:

Pracuję, w bardzo trudnych warunkach. Kiedy siadam rano do pracy, zawsze pojawi się jakaś menda, w jakieś sprawie. To nie jest praca, to jest straszliwa męka. Świat jakoś mi nie pomaga, nie pozwala mi rozwinąć skrzydeł, tłamsi mnie i pomniejsza. Na przykład on. Nachodzi mnie raniutko, bezpardonowo i perfidnie, niczym jakiś Mefisto w obesranym płaszczu.

„Ostatnia sztuka” to zwieńczenie rozważań Schaeffera na temat teatru. W poprzednich dramatach – m.in. „Kwartet dla czterech aktorów”, „Scenariusz dla trzech aktorów”, „Scenariusz dla nieistniejącego, lecz możliwego aktora instrumentalnego” – prześwietlił prace aktorów, reżysera, scenografa i ich wzajemne relacje. Tym razem, po raz pierwszy na warsztat wziął aktora i autora i ich twórczy związek. Co nieczęste u Schaeffera buduje on linearną fabułę. Jak zawsze nie zrezygnował z tak charakterystycznego dla swojej twórczości absurdu, dzięki któremu osiąga efekt komizmu. – W Schaefferze najcenniejsze jest to, że potrafi sam się z siebie śmiać. Zaprasza także twórców teatru i widzów do nabrania dystansu do samych siebie, do nie traktowania się zbyt poważnie, bo tak łatwiej żyć. U niego nic nie jest takie, jakie się na pierwszy rzut oka wydaje. Wszystko może się odwrócić w każdą stronę. Nie można nic  przewidzieć – dodaje Bogdan Słomiński.
Po raz kolejny Schaeffer napisał tekst będący swoistą partyturą dla aktorów, dającą możliwość interpretacji, improwizacji oraz zaprezentowania bogactwa warsztatu i popisów aktorskich.

Nie gadaj to najlepsza scena jaką można mieć. Mnie się ona podoba .Tkwi w niej mnóstwo rzeczowej prawdy. Człowiek współczesny tęskni za prawdą, prawda???

Prapremiera: 4 lutego 2014, Teatr Powszechny
Premiera krakowska: 7 lutego 2014, Teatr Groteska
www.schaeffer.pl

Fotografia teatralna:

fotografia teatralna teatr powszechny

fotografia teatralna teatr powszechny fotografia teatralna teatr powszechny

Dodaj komentarz